Jedyna fabryka czołgów w Polsce nie będzie ich produkować. O co tu chodzi?
Gdyby decydowały kompetencje, czołgi K2 byłyby produkowane Gliwicach. Jako jedyni w Polsce mamy potrzebną infrastrukturę, kadry i doświadczenie. Zakład w Poznaniu ma nad nami jedną przewagę: skuteczny lobbing i polityków – mówi Zdzisław Goliszewski, szef „Solidarności” w Bumarze-Łabędy. Związkowcy nie kryją rozczarowania zapowiedziami Polskiej Grupy Zbrojeniowej, wedle których gliwicki zakład nie będzie uczestniczył w produkcji nowego czołgu dla polskiej armii. O planach dotyczących przyszłości Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy w Gliwicach jego załoga dowiedziała się z mediów. 4 listopada Sebastian Chwałek, prezes PGZ, do której należy gliwicki zakład, zapowiedział na antenie Polsat News, że koreańskie czołgi K2 mają być produkowane w poznańskich Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych. Z kolei w Gliwicach ma zostać ulokowana produkcja haubic. – Nie wiadomo nawet, czy chodzi o koreańskie haubice K9, czy tylko o dodatkową linię produkcyjną polskich Krabów. Wypowiedź prezesa Chwałka jest w tym aspekcie niejasna. A poza doniesieniami medialnymi nie mamy nic. Nikt z PGZ nie przyjechał do Łabęd. Jako związki od dwóch miesięcy staraliśmy się o spotkanie z zarządem Grupy, nikt nie chciał się z nami spotkać – mówi Goliszewski.
Pracownicy gliwickiego zakładu są zdziwieni i rozgoryczeni planami Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Jak wskazują, Bumar posiada 70-letnie doświadczenie w produkcji czołgów i jest jedynym przedsiębiorstwem w Polsce wyspecjalizowanym w wytwarzaniu tego typu sprzętu pancernego. Wszystkie czołgi wyprodukowane w powojennej historii naszego kraju powstały właśnie w tym zakładzie. – Tu nie chodzi o urażone ambicje, ale o pieniądze podatników i bezpieczeństwo naszego kraju – podkreśla przewodniczący. – Wszyscy mówią, że musimy jak najszybciej zapełnić lukę w sprzęcie pancernym, który przekazaliśmy Ukrainie, bo jesteśmy krajem frontowym i przyszłość jest niepewna. Bumar-Łabędy może rozpocząć produkcję nowych czołgów od razu, gdy tylko otrzyma dokumentację techniczną, potrzebne materiały i części. Poznań nigdy czołgów nie produkował. Tam trzeba zbudować nowy zakład praktycznie od zera, a to wymaga czasu i gigantycznych pieniędzy – tłumaczy związkowiec.
Zdaniem „Solidarności” lokalizacja produkcji koreańskich czołgów K2 w innym miejscu niż Gliwice wydłuży czas realizacji dostaw nawet o dekadę. – Hale można zbudować szybko, ale na specjalistyczne maszyny trzeba czekać. Trzeba też pozyskać pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami. To nie wszystko. Bumar-Łabędy jako jedyny zakład w Polsce posiada własny poligon przystosowany do przeprowadzania prób sprzętu pancernego. Zakłady w Poznaniu znajdują się w środku miasta. Dookoła są bloki mieszkalne. Jakie tam są możliwości rozbudowy? – pyta Zdzisław Goliszewski.
W ocenie przewodniczącego pominięcia Bumaru-Łabędy przy wyborze lokalizacji produkcji czołgów K2 nie da się wytłumaczyć względami merytorycznymi. Jego zdaniem decydujące w tym przypadku były skuteczny lobbing i polityka. – Śląsk nie ma politycznej reprezentacji, która dbałaby o przedsiębiorstwa z naszego regionu. Związki zawodowe dobijają się o to, ale są osamotnione. Parlamentarzyści ze Śląska, i to wszystkich opcji, kompletnie się tym nie interesują i takie są efekty – zaznacza.
Załoga Bumaru wciąż liczy, że plany PGZ ulegną jednak zmianie. Może to być ostatnia szansa dla gliwickiego zakładu na podtrzymanie kompetencji w zakresie produkcji czołgów. – Nasza załoga się kurczy. Jeśli nie wykorzystamy tej szansy, za 5 lat luka pokoleniowa będzie już nie do zasypania. Nie będzie komu szkolić nowych pracowników – wyjaśnia Goliszewski.
Umowy zawarte w tym roku z południowokoreańskim przemysłem mają umożliwić generacyjną wymianę i rozbudowę sprzętu dla polskich wojsk pancernych i artyleryjskich. Spośród 1000 zakontraktowanych czołgów K2, 180 ma być dostarczone przez koreańskie fabryki koncernu Hyundai Rotem. Pozostałe maszyny będą produkowane w kooperacji z polską zbrojeniówką w zmodyfikowanej wersji K2PL. Podobny model ma zostać zastosowany w przypadku haubic K9. Dostawy pierwszych partii dział koreańskiej produkcji mają rozpocząć się w 2024 roku. Z kolei od 2026 roku haubice mają być produkowane na licencji przez zakłady w naszym kraju.
Strona korzysta z plików cookie. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookie w Twojej przeglądarce. Więcej o Polityce Plików Cookie